Śviedki raspaviali, čamu nie vyklikali palicyju padčas zhvałtavańnia biełaruski ŭ Varšavie
Zhvałtavańnie i śmierć 25-hadovaj Lizaviety ź Biełarusi šakavali Varšavu. Złačynstva adbyłosia nie ŭ ciomnym parku ci dzie-niebudź na ŭskrainie horada, a ŭ vychadny dzień u samym centry stalicy. Dziaŭčyna paŭhadziny lažała ŭ varotach, i na jaje nichto nie źviarnuŭ uvahu.
Fota: Volha Bykoŭskaja / Facebook
Kamiery videanazirańnia zafiksavali, jak dźvie žančyny išli prosta pobač ź miescam žorstkaha zhvałtavańnia dziaŭčyny, piša TVN Warszawa.
Ubačyŭšy ŭ varotach mužčynu i dziaŭčynu, jany krychu spynilisia i pajšli dalej. Pra toje, što heta byŭ napad, jany daviedalisia sa ŚMI. Jany sami źviarnulisia ŭ palicyju.
Žančyny dali pakazańni, što rascanili situacyju, śviedkami jakoj stali, pałavym aktam pamiž paraj bamžoŭ. Mužčyna, jakoha jany ŭbačyli la bramy, nibyta skazaŭ im iści dalej. Jany śćviardžajuć, što nie viedali pra złačynstva.
Małodšy inśpiektar palicyi Varšavy Małhažata Sakałoŭskaja prakamientavała toje, što adbyłosia. Pavodle jaje słoŭ, «pasiŭnaść śviedak abumoŭlena efiektam razmytaj adkaznaści». Jak patłumačyła Sakałoŭskaja, heta zaklučajecca ŭ tym, što prysutnaść inšych ludziej pryvodzić da mierkavańnia, što niechta inšy na hety kont užo niešta zrabiŭ ci ŭžo adreahavaŭ. Jana taksama zhadała «siłu sacyjalnych normaŭ», kali ŭ składanym stanoviščy ludzi sočać za reakcyjaj inšych, kab acanić surjoznaść situacyi.
Polski kryminalist prafiesar Piotr Krušynski zajaviŭ, što pryciahnuć śviedak da adkaznaści za toje, što jany nie akazali dapamohu dziaŭčynie, nie atrymajecca.
«Abvinavačańnie i nastupnaje pakarańnie za nieakazańnie dapamohi moža być pradjaŭlena tolki asobie, u dačynieńni da jakoj dakazana, što jana viedała ab niebiaśpiecy dla zdaroŭja i žyćcia paciarpiełaha. U dadzienym vypadku heta praktyčna niemahčyma, pakolki śviedki kažuć, što dumali, što heta byŭ prosta seks», — rastłumačyŭ ekśpiert.
6 sakavika ŭ pamiać 25-hadovaj Lizaviety projdzie «cichi» marš.
«Trahiedyja Lizy adbyłasia ŭ cišyni. Joj nie dapamahli, bo jana nie kryčała. Bolšaść žančyn padčas zhvałtavańnia nie kryčać — u vyniku dysacyjacyi, admaŭleńnia abo nieśviadomaha stanu. Maŭčańnie nie aznačaje zhody. Jano moža być krykam ab dapamozie. Marš projdzie ŭ cišyni», — pišuć arhanizatary.
Čytajcie taksama:
Polski Kanhres žančyn źviarnuŭsia da palitykaŭ paśla śmierci zhvałtavanaj biełaruski
Lizu, što pamierła ŭčora ŭ Varšavie, pachavajuć u polskaj stalicy
Kali ty nie razumieješ - pasprabuju patłumačyć na prykładzie inšych adčuvańniaŭ.
Ujavim sabie što ty lubiš piva. I ty ź siabram lubiš piva mienavita ŭ kampanii, a nie ŭ samocie. I ty damoviŭsia ź siabram razam pasiadzieć. I pad čas pracesu ty b zrazumieŭ, što tabie tam stała fihova, i chočaš syści. Nu ty b skazaŭ - nu ŭsio, na siońnia bolš nie chaču, niama kajfu, pierachaciełasia.
A siabar, katoramu hłušyć piva ŭ adzinocie zusim nia tak prykolna jak udvaich, siłaj zaliŭ tabie ŭ rot usio što ty nie dapiŭ i siłaj prymusiŭ siadzieć pobač pakul sam, pa jaho mierkavańni, nie nasiadzicca. Paśla jašče ciabie b i zrabili vinavatym, što pieradumvaješ na chadu, kajf čuvaku abłamvaješ i sam ža vinavaty što ad siłavoha mietadu ŭžyvańnia piva nie atrymlivaješ kajfa.