U minskim parku dumali pabačyć niaredkuju savu, a pabačyli redkuju
U apošni dzień 2022 hoda dźvie minskija ptuškarki, Aksana Sutormina i Maryna Dzieniasiuk, vypravilisia panazirać vierabjinaha syčyka, jakoha niadaŭna tam bačyli. Syčyka nie znajšli, ale zamiest jaho pabačyli inšuju savu, našmat bolš redkuju, piša kanał «Dzikaja pryroda pobač».
Fota: Aksana Sutormina
Syčyka dziaŭčaty doŭha šukali, dy ŭsio biez pośpiechu.
«Paśla marnych pošukaŭ naš impet krychu ścich, ale pry paŭtornym abychodzie my pačuli šalonyja, adčajnyja kryki sojek, — raskazała Aksana Sutormina. — U pamiaci ŭspłyli šmat razoŭ čytanyja parady zaŭsiody źviartać uvahu na šum ptušak, jakija mohuć prahaniać soŭ. A što, kali… My tut ža nakiravalisia na huk i ŭbačyli, jak dźvie sojki sa strašnymi krykami pikirujuć na maleńkuju sasnu. A na fonie sasny — strakaty siłuet. Ź mianie vyrvaŭsia šept: «Kuhakaŭka!»
Ptuška, jakuju pabačyli Aksana i Maryna, akazałasia daŭhachvostaj kuhakaŭkaj — heta redki dla Biełarusi vid. Čamu heta sava zalacieła ŭ horad — dakładna nieviadoma, ale, chutčej za ŭsio, heta źviazana z pošukam hryzunoŭ. Uvohule ž daŭhachvostaja kuhakaŭka — lasnaja ptuška i zvyčajna paźbiahaje ludnych miaścin.
Daŭhachvostaja kuhakaŭka — uklučany ŭ Čyrvonuju knihu redki dla Biełarusi vid, jaki žyvie na poŭnačy krainy. Hetaja bujnaja sava z razmacham kryłaŭ da 140 santymietraŭ. Jana admietnaja doŭhim chvastom, jaki dobra vidać, kali sava siadzić na drevie.
Cikavy fakt: daŭhachvostaja kuhakaŭka tak advažna baronić svajo hniazdo, što moža paranić drapiežnika ci navat čałavieka.