⤷ Jurij, nie vižu protiestov na etich fotohrafijach. Vižu hotovnosť izobraziť iz siebia lubuju miebiel. I vižu, čto była očień bolšaja problema zahnať choť koho, sobrať połnyje zały. Da jeŝio i etim sohłasivšimsia izobražať jabatiek nužien piersonalnyj nadziratiel, čtoby v obŝij ekran smotrieli, a nie v "ekstriemistskije th-kanały". No imienno oni, nie kto druhoj sohłasiliś učastvovať v etom cirkie.
⤷A ja ž za ravnopravije, a vy pad fota nie hladzieli podpisy - ź jakich jany ŭstanoŭ? paliklinika, škoły - tam pracuje pieravažnaja bolšaść žančyn, tamu i na fota adno jany. na fota z ustanoŭ, dzie pracujuć (vučacca) i mužčyny, i žančyny, jość roŭna i tyja, i druhija svaim vykazvańniem vy pakazali siabie, jak seksist, mužłan. biezkulturny, da taho ž nie vielmi razumny
Strana pokornych rabov. Nievažno pod kiem... Pod polakami, pod rosimpierijej, pod sovietami, pod takimi žie biełorusami. Hien rabstva i pokornosti (jeho jeŝie po ošibkie nazyvajut pamiarkounaść) nie vytraviť. Lubit narod baćku i słuchajecca jaho...
U nich svoja łohika. Čaŝie eto horoda, hdie mało raboty, sami rabotniki po 30 let na etich rabočich miestach (posmotritie foto, mnoho tiech komu 50+) im by dorabotať do piensii ticho, spokojno i vsie, plus jeŝie idieołohi siejčas mojut mozhi čto «rievolucija eta płocho» i čto voobŝie potom nie budiet i 600 rublej i eto rabotajet, osobienno na chataskrajnikov. Mnie tolko žal dietiej etoj massy: sami nie žili kak ludi i dieti nie poživut, chotia nie dumaju čto oni ob etom dumajut.
Hospodi, nu nieužieli u etich ludiej niet ni kapli čuvstva sobstviennoho dostoinstva?! Vtoptali siebia v hriaź, na vieka zamarali dietiej, vnukov. Stydno i bolno.
Voś jany usie pojduć pad "ružžo" i na Polšču adrazu. Heta naša nadzieja i kali budzie zahad, to usie pojduć za našaha pavažanaha Pryzidenta. Da i ja u Amierycy pačnu taksama dziejničać!
⤷ Anatol Starkou , Ničoha nia zrobiš. Budzieš pić ałkahol i pisać varjackuju łuchtu, jak zaŭsiody, jak stareńki nudnik. Kali ty niešta zrobiš, ciabie departujuć, i ty nia chočaš viartacca ŭ Biełaruś.
Jak žudasna. Jak hora. Nijakaj naturalnaje, spantannaje čałaviečaje reakcyi, jak u sotniaŭ tysiač badziorych biełaruskich patryjotaŭ na vulicach u žniŭni 2020 hoda. Prosta vymušanaja chareahrafija pustych pozirkaŭ, niežyvych vačej, žorstkaj pastavy. Adčuvalnaja nuda, smutak i biazdumnaść, jak paciomkinskaja vioska zombi i zakładnikaŭ. Biednaja Biełaruś: Nie treba žyć takim biednym, biazdušnym isnavańniem.
⤷Realnaść , dy ładna vam. Prynamsi, čaścina ź ich - tyja ž samyja ludzi, što byli na vulicach. A voś jak stałasia, što jany ŭ smutku i rospačy ciapier - heta asobnaje i važnaje pytańnie.
Toje, što na fota, nazyvajecca sacyjalnaja mimikryja, i hańbić tolki pavodle vyjavy asabista ja nikoha na joj nie vaźmusia. Bo niemahčyma hołym vokam adroźnić jabaćku ad taho, chto heta ŭsio ŭ trunie vidaŭ, ale vymušany padparadkoŭvacca načalstvu. Jasna, što razumnyja dy zamožnyja, nakštałt tutejšych kamientataraŭ, zahadzia pakłapacilisia, kab na fota nie prysutničać, ale što zastajecca zvyčajnamu narodcu? Pravilna: nie vysoŭvacca, nie pryciahvać da siabie uvahi.
Prablema ŭ inšym: navat pratestna nastrojenyja ludzi siońnia depresavanyja i nie viedajuć što rabić. A Kabiniet, na jaki jany hetak spadziavalisia, aproč dałučeńnia da "revalucyjnych" Telehram-supołak z nastupnym źlivam asabistaj infarmacyi, jak užo było, im ničoha prapanavać nie ŭ stanie. Heta - sapraŭdnaja prablema.
⤷ Nia tam prablemu šukajecie, panovie , prablema , jak i zaŭsiody, u vybary čałavieka. Robić čałaviek jaho zaŭsiody, navat nieprykmietna dla siabie samoha. Chtości za adhuł hatovy ŭleźci ŭ luby hnoj. I heta vybar. U 20-m hodzie ŭ uješ Biełarusi nie mahli naźbirać na micinhi-jabacinhi. I ni adhuł, ni inšyja mietady nie padziejničali. I na pratesty vychodzili miljony. Chtości zhodzien pasiadzieć pierad tele "dla miebieli" za adhuł, chtości za adhuł zhodzien sfalsifikavać vybary i abrynuć svaju krainu ŭ vajnu. Kamu ci paabiacać adhuł za zabojstva. I heta vybar čałavieka.
Prablema zaŭždy ŭ hetym. I kali čałaviek robić svoj vybar, to i prapanoŭvajecca jamu pavodle jaho vybaru.
⤷ Nia tam prablemu šukajecie, panovie ,
Siońnia ty zhadziŭsia pabyć jabaćkam tolki 1 chvilinu ci adnu hadzinu albo adzin dzień. I kali-niebudź u nastupny dzień, a tam jašče i jašče. A bolšaha ad ciabie i nie treba. Falš, padman i samapadman - heta najlepšaja pasłuha režymu. Hetamu režymu nie patrebnyja ščyryja pačućci narodnaj lubovi: dzie ščyraść, tam moža pryjści i ščyraje rasčaravańnie, ščyry hnieŭ i pratest. Ščyraje "Uchodi!". Režymu patrebnyja zdolnyja da chłuśni. I pakul bahata zdolnych da chłuśni za adhuł, ci premiju ŭ 20 baksaŭ, da taho času ŭśsieŭšaje na našym karku žuljo budzie siadzieć na našym karku, rabavać nas i zabivać u nas usio žyvoje i sapraŭdnaje.
⤷A ja ž za ravnopravije, > I pakul bahata zdolnych da chłuśni za adhuł, ci premiju ŭ 20 baksaŭ, …
Vy apierujecie maralnymi katehoryjami, jakija ciažka asprečyć. Ale ž faktam jość toje, što hatovyja udzielničać u hetkich rytuałach praz zapałochvańnie abo za adhuł nikoli i nidzie nie pieravadzilisia i nie pieraviaducca.
Tamu ja ŭpeŭnieny, što hańbavańnie prysutnych na vyjavach, - heta nie taja sprava, na jakuju varta hublać čas. Bo sapraŭdnaja prablema ŭ inšym: čamu taja nibyta pierakanaŭčaja masa ludziej, što ŭ 20-m byccam by “abudziłasia” (napeŭna, ich možna pabačyć i na hetych fota!), siońnia siadzić biaz rady i nia viedaje, što rabić. I pravadyry joj nie kažuć.
V každom kollektivie možno najti nieskolko truślivych kivał. Tak čto ja nie vižu ničieho trahičieskoho v etich foto. Obyčnoje dieło! V 1942 hodu v BSSR tožie možno było nadiełať takich kartinok "iz trudovych kollektivov i sobranij obŝiestviennosti" (jeśli by tohda rabotało Hiebbiels-TV s pierievodčikom).
svaim vykazvańniem vy pakazali siabie, jak seksist, mužłan. biezkulturny, da taho ž nie vielmi razumny
- Skovannyje odnoj ciepju - ch/f Stilahi
Vy apierujecie maralnymi katehoryjami, jakija ciažka asprečyć. Ale ž faktam jość toje, što hatovyja udzielničać u hetkich rytuałach praz zapałochvańnie abo za adhuł nikoli i nidzie nie pieravadzilisia i nie pieraviaducca.
Tamu ja ŭpeŭnieny, što hańbavańnie prysutnych na vyjavach, - heta nie taja sprava, na jakuju varta hublać čas. Bo sapraŭdnaja prablema ŭ inšym: čamu taja nibyta pierakanaŭčaja masa ludziej, što ŭ 20-m byccam by “abudziłasia” (napeŭna, ich možna pabačyć i na hetych fota!), siońnia siadzić biaz rady i nia viedaje, što rabić. I pravadyry joj nie kažuć.
u ich ciažkaja vymotvajučaja praca
im by bolš spryjalnyja ŭmovy pracy, zarpłaty... a nie voś heta voś usio