«My jašče padumajem». Ministr kultury zajaviŭ, što na fiestyval u Aleksandryi i «Słavianski bazar» arhanizujuć kastynh
Anatol Markievič raspavioŭ, kaho čakajuć na biełaruskich fiestyvalach paśla taho, jak letaś niekatoryja zorki demanstratyŭna admovilisia jechać u Biełaruś.
— Na padobnyja maštabnyja, hrandyjoznyja mierapryjemstvy, jakija prachodziać i ŭ Aleksandryi, i ŭ Viciebsku ŭ ramkach «Słavianskaha bazaru», patrapić vialiki honar. I my jašče padumajem, — adznačyŭ Markievič. — Budzie kastynh peŭny. Ale nasamreč, kali surjozna, my rady ŭsich bačyć. Rady ŭsich bačyć — artystaŭ, vykanaŭcaŭ, tych, chto da nas stavicca z hłybokaj pavahaj, z dušoj.
Pa słovach ministra, čakajecca novy farmat «Kupalla» ŭ Aleksandryi. Buduć sabranyja najlepšyja tradycyi biełaruskaj ziamli, uciahnutyja roznyja rehijony krainy.
«Słavianski bazar» čakaje abnaŭleńnie z zachavańniem «dobrych tradycyj». Jak raskazaŭ Anatol Markievič, fiestyval budzie nasyčany novymi błokami i kancertnymi prahramami.