Pra Ptašnikava — «Jon žyŭ u haradskim piejzažy, ale śniŭ svoj sałodka-atrutny son pra viosku»
Piša Jan Maksimiuk.
Pierakładčyk Jan Maksimiuk u svaim ese staviŭ Ivana Ptašnikava ŭporavień z samymi značnymi zachodniejeŭrapiejskimi prazaikami XX stahodździa. «Naša Niva» paprasiła patłumačyć, čamu.
«Majo zacikaŭleńnie biełaruskaj mastackaj litaraturaj pačałosia ŭ studenckija hady ŭ Varšavie na schile 1970-ch jakraz ad prozy Ivana Ptašnikava. Kankretna — ad jahonaj apovieści «Łonva», jakuju ja čytaŭ na letnich vakacyjach na našym chutary.
Apovieść pra viosačku Łonva, zhublenuju dzieści ŭ lasach Mienščyny, ja ŭsprymaŭ pierš za ŭsio jak apovieść pra svoj śviet, jaki akružaŭ mianie ad dziacinstva na viaskovym Padlaššy. Ptašnikaŭ pisaŭ ź niejmaviernym adčuvańniem adcieńniaŭ viaskovaha śvietu, jak u navakolnaj pryrodzie, tak i ŭ psychalohii hierojaŭ. Było ŭ hetym piśmieńnickim adčuvańni niešta hłybinnaje, niešta nastolki praŭdzivaje i niepadrobnaje, što jano pierasiahała časavyja i prastoravyja — vidać, i kulturnyja taksama — miežy.
Mižvoli, čytajučy Ptašnikava, ja dumaŭ pra rańniuju prozu Knuta Hamsuna, pra «Sto hadoŭ adzinoty» Markiesa… U Ptašnikava, jak u Hamsuna i Markiesa, jość svoj samadastatkovy śviet, jaki nia zbłytaješ ni ź jakim inšym…
Potym, zrazumieła, byli inšyja rečy Ptašnikava, jakija ŭ Polščy 1980-ch nia tak lohka było znajści. Ja čytaŭ časopisnyja versii «Mścižaŭ», «Najdorfu», «Alimpijady», i ŭ kožnaj z hetych knih znachodziŭ čaścinku svajho śvietu ci, lepš skazać, svajho adčuvańnia śvietu…
Dla mianie Ivan Ptašnikaŭ — apošni klasyk biełaruskaj prozy, apošni majstar słova z pakaleńnia «siena na asfalcie», jakoje žyło ŭ haradzkim pejzažy, ale śniła svoj sałodka-atrutny son pra viosku».