Prakacicca pa «Karonie» na samakacie kaštuje 63 rubli. Sud vynies rašeńnie pa rezanansnaj spravie
Siońnia skončyŭsia razhlad rezanansnaj spravy suprać Dzianisa Tarmanava, jaki ŭ kancy červienia na samakacie zajechaŭ u handlovy centr «Karona» na vulicy Kalvaryjskaj. Sud Frunzienskaha rajona Minska pad staršynstvam Maryi Jarochinaj pryraŭnavaŭ hety ŭčynak da drobnaha chulihanstva (art. 17.1 KoAP) i pryznačyŭ chłopcu štraf 630 tysiač niedenaminavanych rubloŭ (3 bazavyja vieličyni).
Dzianis Tarmanaŭ. Fota: «Radyjo Svaboda»
Usio adbyłosia jašče 29 červienia kala adzinaccaci hadzin viečara. Viečaram Dzianis ź siabrami hulaŭ u intelektualny kvest «Mazhabojnia». Paśla vyrašyŭ zajści pa bułačku ŭ hipiermarkiet «Karona». Pierasoŭvaŭsia pa kramie nie pieššu, a na samakacie.
— I raniej byli vypadki, kali ja pierasoŭvaŭsia ŭ hramadskich miescach na samakacie. Viadoma, tolki tam, dzie była mahčymaść. U astatnich vypadkach braŭ jaho ŭ ruki. Ja adekvatny čałaviek, razumieju, što rablu, — tłumačyŭ u sudzie Dzianis. — U hipiermarkiecie šyrokija prachody, dosyć vialikaja adlehłaść. Plus pozna viečaram ludziej u zale było mała.
Pavodziny chłopca nie pryciahnuli ŭvahu achovy «Karony», kali jon pieršy raz zajechaŭ pa pakupki. Ale na vulicy Dzianis zrazumieŭ, što zhubiŭ palčatki. Vyrašyŭ viarnucca ŭ kramu i pašukać ich tam. Ale na hety raz supracoŭnik słužby biaśpieki spyniŭ maładoha čałavieka na ŭvachodzie i skazaŭ, što da ich možna tolki pieššu.
— Supracoŭnik achovy mianie spyniŭ i skazaŭ, što katacca nielha. Ja paprasiŭ patłumačyć mnie, čamu, pakazać niejkija dakumienty, — raspavioŭ chłopiec.
— Słova «nielha» dla vas nie arhumient? — udakładniła sudździa.
— Kali jano ničym nie padmacavanaje, to čamu ja pavinien padparadkoŭvacca? Kali b achoŭnik skazaŭ, što ŭ ich takija praviły i ź imi možna dzieści aznajomicca, to pytańniaŭ by nie było. A što takoje: «Prosta nielha»?! — adkazaŭ Dzianis.
Akazałasia, što dakumient, jaki sapraŭdy zabaraniaje zajazdžać u «Karonu» na samakatach, skiejtach, rolikach i inšych srodkach pieramiaščeńnia za vyklučeńniem dziciačych i invalidnych vazkoŭ, isnuje. Praviła prapisana ŭ «Instrukcyi ab prapusknym i ŭnutryabjektavym režymie». Supracoŭniki handlovaha centra, jakich vyklikali na praces u jakaści śviedak, zapeŭnili, što dakumient znachodzicca ŭ adkrytym dostupie ŭ infacentry i vydajecca naviedvalnikam pa pieršym patrabavańni.
— Kali mianie na ŭvachodzie ŭ kramu spyniŭ achoŭnik, ja ŭ jaho adrazu ž spytaŭ, ci jość niejki dakumient. Ale jon nie staŭ ničoha tłumačyć, — skazaŭ Dzianis.
Nie atrymaŭšy tłumačeńniaŭ, čamu pierasoŭvacca pa handlovaj zale na samakacie nielha, chłopiec pajechaŭ pa adździełach šukać svaje palčatki.
— Ja nie rabiŭ heta, kab razzłavać achoŭnika. Prosta nie razumieŭ, čamu nielha, — nieadnarazova paŭtaraŭ na sudzie Dzianis.
U małočnym adździele jaho spyniŭ inšy achoŭnik i skazaŭ pačakać milicyju. Na Dzianisa vyklikali narad za parušeńnie ŭnutranych praviłaŭ handlovaha centra. Jak śćviardžali supracoŭniki słužby biaśpieki, na chłopca skardzilisia pakupniki.
Milicyjanier prybyŭ na miesca ŭžo praź niekalki chvilin. Dla razboru chłopca praviali ŭ pakoj achovy.
— Tam mnie ŭžo pra samakat nichto ničoha nie havaryŭ. Mnie skazali, što na mianie pastupili skarhi ad supracoŭnikaŭ achovy i naviednikaŭ kramy, nibyta ja niecenzurna łajaŭsia i pavodziŭ siabie ahresiŭna. Ale ja ničoha hetaha nie rabiŭ, — raspavioŭ Dzianis.
Pa słovach maładoha čałavieka, supracoŭnik milicyi prapanoŭvaŭ jamu padpisać pratakoł z abvinavačvańniami. Za heta jaho abiacali adrazu ž adpuścić, a ŭ jakaści pakarańnia spahnać dźvie bazavyja vieličyni — 420 tysiač niedaminavanych rubloŭ. Pryncypovy chłopiec admoviŭsia i sa składzienym na jaho pratakołam pahadziŭsia tolki častkova.
Fota sa staronki Dzianisa Tarmanava ŭ Facebook.
Tady administracyja handlovaha centra napisała na Dzianisa zajavu ŭ RUUS i paprasiła pryciahnuć chłopca da administracyjnaj adkaznaści. Maŭlaŭ, kataŭsia pa handlovaj zale, łajaŭsia na achoŭnikaŭ i na supracoŭnika milicyi, jaki prybyŭ na miesca, na zaŭvahi nie reahavaŭ.
Praŭda, śviedak, jakija b heta paćvierdzili, na pracesie nie było, a achova centru pra niecenzurnuju leksiku na pracesie ŭžo nie ŭzhadvała.
Dzianisa zatrymali i advieźli ŭ pastarunak. U kamiery chłopiec prabyŭ usiu noč.
— Mianie sutki pratrymali, tamu što byccam by nieadekvatna siabie pavodziŭ i bujaniŭ. Ale na videa z kamier nazirańnia, jakija pakazvali ŭ sudzie, dobra vidać, što ničoha padobnaha nie było. Ja vioŭ siabie spakojna, — raspavioŭ Dzianis. — Mnie niezrazumiełaja pravamiernaść zatrymańnia.
Vysłuchaŭšy ŭsio heta, sudździa Maryja Jarochina vyrašyła, što Dzianis Tarmanaŭ usio ž taki vinavaty. Jaho dziejańni ŭ handlovym centry jana paličyła drobnym chulihanstvam i pakarała chłopca štrafam u 630 niedaminavanych rubloŭ (3 bazavyja vieličyni).
Artykuł 17.1 Kodeksa ab administracyjnych pravaparušeńniach:
Drobnaje chulihanstva
Niecenzurnaja łajanka ŭ hramadskim miescy, abraźlivaje prystavańnie da hramadzianaŭ i inšyja naŭmysnyja dziejańni, jakija parušajuć hramadski paradak, dziejnaść arhanizacyj abo spakoj hramadzian i vyjaŭlajucca ŭ vidavočnaj niepavazie da hramadstva, ciahnuć nakładańnie štrafu ŭ pamiery ad dvuch da tryccaci bazavych vieličyń abo administracyjny aryšt.
Dzianis źbirajecca abskardzić hetaje rašeńnie.
— Kali b mnie prosta skazali, što ja nie maju racyi, tamu što kataŭsia na samakacie i parušaŭ unutrany rasparadak kramy, i dali za heta štraf, to ja nie staŭ by piarečyć. A mnie prypisvajuć toje, čaho ja nie rabiŭ, — tłumačyć svaju pazicyju Dzianis.
Chłopcu — 21 hod. Naleta jon źbirajecca skončyć Instytut pradprymalnickaj dziejnaści. Ciapier razam z udzielnikami niekali lehiendarnaj kamandy KVZ BDU piša scenary dla humarystyčnych rasijskich i ŭkrainskich sieryjałaŭ.
