Jak ja pracu praz ahienctva šukaŭ — uvaha ŭsim, łachatron!
Pavažanaja redakcyja!
Karystajusia Vašaj prapanovaj paviedamlać pra vypadki parušeńnia pravoŭ, niaspraviadlivaści i h.d. Što praŭda, u maim vypadku navat najšyrejšy rozhałas pa ŚMI nie pryviadzie da vypraŭleńnia situacyi asabista dla mianie, ale, mahčyma, moj admoŭny dośvied pasłužyć inšym.
Havorka idzie pra pošuk pracy praz ahienctvy. Tema dastatkova haračaja. Znajści pracu, asabliva ŭ pravincyi, vielmi niaprosta, šukajuć mnohija. Voś i ja šukaŭ. I pavioŭsia na vielmi prosty, prazrysty padman.
U internecie šmat zvablivych abviestak pra rabočyja miescy z charošaj zarpłataju i — što dla mianie važna — z žyllom i vachtavaju pracaju. Ale «my ahientstvo, usłuha płatnaja, zaklučajem dohovor s połnoj priedopłatoj i viediom vas do połnoho trudoustrojstva, biez variantov».
Skažu adrazu, zapłacić za pasłuhu nie škada, ale i pasłuhi nie atrymaješ. Kankretny prykład — maja damova №440 ad 9 lipienia 2015 hoda z «častnym priedprijatijem «Startharant» (kali mierkavać pa kvitancyi apłaty, bo tak jany siabie nazyvajuć «jedinyj cientr vakansij»), što mieścicca ŭ Minsku na Pieršamajskaj, 18. Pakul ahientka z pryhožym imiem Jania chacieła załučyć mianie ŭ klijenty, to bok atrymać pieradapłatu, jana i sama nabirała moj mabilny numar, klikała. A jak sałodka «pieła» — «da u nas boleje sta krupnych kampanij, da nie vopros — my za niedielu najdiom vam miesto, imienno takoje, kak v riekłamie, s vachtoj i žiljom, inyje varianty dažie i nie obsuždajutsia». I ŭsio umomant pieramianiłasia, varta było tolki damovu zaklučyć i zapłacić.
A zaraz uvaha ŭsim, chto nie choča patrapić na hety łachatron kidałaŭski. U damovie niama havorki pra pracaŭładkavańnie — tolki infarmacyjnyja pasłuhi: ciaham miesiaca ahienctva abiacaje dva razy na tydzień davać infarmacyju, telefony mahčymych pracadaŭcaŭ. U maim vypadku heta źviałosia da taho, što ŭ aŭtorak-čaćvier mnie zvanili — albo i nie zvanili, davodziłasia samomu nabirać, — paviedamlajučy dva-try telefony. Siarod hetych telefonaŭ traplalisia numary inšych płatnych kadravych ahienctvaŭ (!) — zapłaciŭ za toje, kab mianie adasłali zaklučać novuju płatnuju damovu infarmacyjnaha absłuhoŭvańnia!
Treciaja častka tych, kamu ja telefanavaŭ, była vielmi ździŭlena: adkul vy ŭziali hety numar? Byvali adkazy, što, maŭlaŭ, nabor na pracu daŭno zakončany, prynamsi, da taho času, jak «Jania Viačiesłavovna soizvoliła» mnie prysłać numar.
Słovam, try tydni ja abzvońvaŭ niekalki dziasiatkaŭ numaroŭ, absalutna ŭpustuju — nijakaha namioku na mahčymaść pracaŭładkavacca pa rekłamie, z žyllom i vachtaju, a potym «vykanaŭca Start-Harant» i ŭvohule zabyŭ pra majo isnavańnie, chacia navat miesiac na infarmacyjnaje absłuhoŭvańnie pa damovie jašče nie zakončyŭsia.
Chaču papiaredzić tych, chto šukaje pracy i źviartajecca da sałodkahałosych siren pa internet-rekłamie. Nie viadziciesia na abiacanki, čytajcie prapanavanuju damovu. I viedajcie, što ŭ najlepšym vypadku hetyja płatnyja infarmacyjnyja ahienctvy pracujuć dla žycharoŭ Minska — pracoŭnyja miescy sapraŭdy jość, ale treba mieć žyllo, heta raz, i žyć u horadzie pastajanna, heta dva.
Tak što patracicie hrošy, čas, niervy i zastaniaciesia la raźbitaha karyta. I navat kali b tut isnavaŭ sud: što možna patrabavać? «Šukali infarmacyju? Vam jaje davali? Vašy prablemy…»
I dalej buduć u internecie zakidvać vudu na naiŭnych: «rabota! vachta! žytło inšaharodnim! apłata 15 młn adrazu paśla vachty!»
